Bądź spontaniczny
Zmysłowa gra ma ogromne znaczenie dla uczuciowej i seksualnej satysfakcji obojga partnerów. Zapomnijcie o uprzedzeniach i ustalonych rytuałach, spróbujcie darzyć nawzajem swe ciała rozkoszą w ten sposób, by zaspokoić serce, umysł i ducha partnera w każdej chwili wzajemnego kontaktu. Nie zapominajcie także o poznaniu własnych, fizycznych i emocjonalnych doznań, wymagających dostosowania intensywności dotyku do stopnia podniecenia i wahań nastroju. Każdemu zdarzają się chwile, gdy pragnie potwierdzenia bliskości dotykiem i przytuleniem, pocałunkiem i głaskaniem, lecz nie musi to oznaczać, że gotowy jest także na pełne zbliżenie. Wiele par wręcz unika podnoszącego na duchu, fizycznego kontaktu w przekonaniu, iż zaprowadzi on prosto do łóżka, na co oboje nie mają ochoty. Jeśli którekolwiek z was znajdzie się pod wpływem stresu, nie jest w nastroju na seks, cierpi na infekcję lub z jakiekolwiek innego powodu chce lub powinno powstrzymać się od współżycia, naprawdę nie a powodu, by unikać jak ognia wszelkich form fizycznego kontaktu. Przez samą naturę dotyk zaspokaja szerokie spektrum głęboko ludzkich potrzeb związanych z seksem i nie mających z nim nic wspólnego, wzmacniając poczucie zmysłowej, łączącej dwoje ludzi więzi.
Eskalacja podniecenia
Pod wpływem długiej i urozmaiconej gry wstępnej pobudzone zostają hormony, powodujące zmiany fizjologiczne, które zapewniają prawidłowy i harmonijny przebieg zbliżenia. Gdy podniecenie partnerki osiąga pewien poziom, jej pochwa przygotowuje się na przyjęcie członka partnera. Przedsionek i wnętrze lekko nabrzmiewają i wydzielają naturalną substancję nawilżającą, obdarzoną niepowtarzalnym, pobudzającym zapachem. Zmienia się także kształt pochwy: ulegająca zwężeniu jedna trzecia jej długości u wejścia potrafi teraz ściślej otoczyć męski członek, zwiększając efektywność ruchów frykcyjnych, zaś wewnętrzne dwie trzecie długości pochwy wyraźnie się rozszerzają. Pod wpływem rosnącego podniecenia także te głębsze fragmenty zaczynają wydzielać zwilżający płyn. Napływająca do tkanek krew powoduje wzrost rozmiarów kobiecej łechtaczki, uaktywniając ją i uwrażliwiając na erotyczne bodźce. W miarę wzrostu podniecenia nieznacznie powiększają się piersi, brodawki zaś wzbierają i twardnieją. Wszystko to ma miejsce, jeśli poprzedzająca zbliżenie gra wstępna w pełni kobietę satysfakcjonuje. Czuła i zmysłowa gra wstępna przynosi korzyści także mężczyźnie, Jego podniecenie, narastające pod wpływem bodźców napływających spoza okolicy narządów płciowych i pobudzających niczym przepływająca przez ciało fala, pozwala w pełni rozluźnić mięśnie i odczuwać przyjemność całą powierzchnią skóry, likwidując strach przed przedwczesnym wytryskiem. Jeśli po grze wstępnej ma nastąpić zbliżenie, przy pewnym poziomie seksualnego pobudzenia i właściwej stymulacji dotykowej mężczyzna bez trudu osiągnie pełną erekcję. Gdy podniecenie narasta, moszna lekko grubieje, zaś jądra unoszą się ku górze. Niektórym mężczyznom twardnieją także brodawki piersiowe.
Pobudzanie łechtaczki
Większość kobiet zdecydowanie nie lubi szorstkiego i nieostrożnego traktowania tego silnie unerwionego, a więc niesłychanie wrażliwego elementu swej anatomii. Właściwe pobudzanie łechtaczki wzmaga satysfakcję płynącą z intymnego współżycia i ułatwia osiągnięcie orgazm. Pieszczoty zbyt mocne czy zainicjowanego zbyt wcześnie często jedynie drażnią, a nawet sprawiają ból.
Skoro tylko ekscytująca i zmysłowa gra wstępna roznieci podniecenie partnerki do tego stopnia, iż jej pochwa zacznie wydzielać więcej substancji zwilżającej, głaskanie, pocieranie, rytmiczne pobudzanie ruchliwym koniuszkiem języka i delikatne ssanie jej łechtaczki może wyzwolić prawdziwą euforię, wzbierającą w całym ciele falą rozkosznego ciepła. Pomimo to nie musi być wcale zadowolona, gdy przez dłuższy czas będziesz zajmował się jedynie jej łechtaczką, zapominając o pieszczeniu najbliższych zakątków, jak wilgotne wargi jej narządów płciowych i wrażliwy wzgórek łonowy. Ponadto, od czasu do czasu, obdarz uwaga inne części jej ciała, domagające się nieustannie wciąż nowych pieszczot.
Jeśli zamierzasz pobudzać łechtaczkę palcem, potrzebne będzie kilka kropli zwilżającego płynu. Najlepiej rozprowadź w jej kierunku odrobinę wilgoci z przedsionka pochwy. Możesz także zwilżyć palec śliną lub, jeśli to konieczne, użyć odpowiedniego kremu, żelu lub olejku (upewnij się tylko, że jest to substancja nie powodująca uczuleń i podrażnień, ponieważ tkanki tych okolic są niesłychanie wrażliwe i delikatne – nie wolno wykorzystywać do tego celu kremów perfumowanych).
Stale zmieniaj rytm, prędkość wibracji i rodzaj ruchów, lecz jednocześnie uważnie obserwuj reakcję sygnalizowaną przez ruchy miednicy oraz westchnienia, jęki rozkoszy i słowa zachęty. Nie obawiaj się zapytać, jakie pieszczoty lubi najbardziej.
Pocałunki
Pocałunek to jeden z najbardziej intymnych elementów zmysłowej gry wstępnej i seksualnego zbliżenia, bowiem – obok zdolności rozpalania podniecenia – ujawnia szczerość, głębokość i odcień wzajemnych uczuć. Znaczenie pocałunku zmienia się w zależności od kręgu kulturowego; w seksualnych zwyczajach niektórych zakątków świata odgrywa on rolę bardzo skromną, o ile w ogóle zauważalną. Dla nas jednak pocałunki pozostają często najbardziej osobistym aspektem zmysłowej miłości, potwierdzającym emocjonalną bliskość kochanków. Od najmłodszych lat zwykliśmy kojarzyć je z ciepłym, pokrzepiającym kontaktem. Wielu dorosłym łatwiej odbyć pełne zbliżenie dla czysto fizycznej satysfakcji i rozładowania seksualnego napięcia, niż połączyć się namiętnym pocałunkiem z partnerem , którego nie darzymy uczuciem dostatecznie głębokim.
Pocałunki, jako sposób podświadomego sprawdzanie „erotycznego dopasowania”, a także wyraz pożądania i czułości – odgrywają ważną rolę w pierwszej, romantycznej fazie rozwoju związku. Później, gdy relacja zostaje utrwalona i zaczynamy traktować uczucia partnera jak dar należny nam niejako z natury, ekscytujące pieszczoty ust mocno zaniedbujemy. Nazbyt często seksualne relacje dwojga ludzi ograniczają się do pewnej rutyny, gdzie techniczna biegłość wzbudza podniecenie z myślą o nadchodzącym zbliżeniu i orgazmie, nie zważając na subtelniejsze wyrazy uczuć i czułości, właśnie takie jak pocałunki. Niech więc wzbogacą wasze codzienne, „pozasypialniane” kontakty, niech staną się integralną częścią gry wstępnej i miłosnych zbliżeń.
Czułe muśnięcia
Podczas miłosnego spotkania czułe muśnięcia warg przeobrażają się w namiętne pocałunki. Początkowo usta leciutko dotykają twarzy partnerki. Całowanie czoła ma w sobie szczególny ładunek głębokiego uczucia. Podobnie jak przelotne, krótkie pocałunki nosa i policzków.
Prowokujące pocałunki
Figlarne pocałunki bywają bardzo ekscytujące. Unieś jego twarz ku swojej i osypuj pocałunkami brodę i policzki, stopniowo schodząc ku wrażliwym na erotyczne pieszczoty okolicom szyi i gardła.
Niepowtarzalny smak chwili
Drażniąc skórę czułym dotykiem ust, pozwól narastać przeczuciu nadchodzącej rozkoszy, powoli dążąc ku jego wargom. Gdy wasze usta wreszcie się spotkają, zamknij oczy, do głębi smakując intymny czar chwili.
Łagodne pocałunki
U progu pocałunku starajcie się rozluźnić wargi, tak by zyskały miękkość i elastycznie dopasowały się do siebie. Głęboki, namiętny pocałunek zostawcie na później. Im dłużej potrafisz opóźniać chwilę wsunięcia języka do ust partnera, tym bardziej zmysłowy i ekscytujący będzie pocałunek, powoli nabrzmiewający rozkosznym napięciem aż po erotyczne zespolenie. Zacznij od delikatnych pocałunków zarysów warg, potem obwiedź je koniuszkiem języka, wprawiając partnera w upojenie.
Namiętny uścisk
Gra hormonów rozpali zmysły, gdy tylko koniuszek języka odnajdzie drogę w głąb ust – lecz nie wsuwaj go od razy zbyt głęboko! Spróbuj zatrzymać się na barierze zębów i zbadaj podwiniętym koniuszkiem języka wilgotne wnętrze warg. Odnajdujące się języki rozpoczynają wspólny taniec postępu i cofania, inicjujący seksualny rytm i dyktujący tempo temu, co ma dopiero nadejść. Akt pocałunku – subtelny i powściągliwy, a może namiętny i nieokiełzany – może wciągnąć was oboje tak mocno, iż wkrótce pojawi się wrażenie, jakbyście stapiali się w jedność. Pocałunek uaktywnia oraz zestraja ciała i myśli, prowadząc jednocześnie ku wyżynom podniecenia.
Walka języków
Podczas zbliżenia niezwykle podniecająco działają głębokie pocałunki, naśladujące bezpośrednio rytm seksualnych ruchów. Gdy stapiacie się w uścisk, usta szukają ust z niecierpliwością nowego pragnienia, zaś rytmiczny taniec języków dostosowuje się do tempa ruchów bioder.
Zmysłowa gra
Termin „zmysłowa gra” znacznie trafniej niż „gra wstępna” określa te cudowne, pełne wrażliwości i dbałości o doznania partnera, zmysłowe i erotyczne gesty dwojga kochanków, wyrażające wzajemne pożądanie i miłość. „Gra wstępna” kojarzy się nam raczej z technicznymi zabiegami służącymi podnieceniu partnera, które ma zapewnić satysfakcjonujące zbliżenie, zakończone zgodnym orgazmem. Jako taka, oznacza interesowne działanie z myślą o celu, trochę jak przystawka przed głównym daniem – miłe, lecz samo w sobie mało pożywne preludium.
Zmysłowa gra rozpoczyna się często w momencie narodzin łączącego dwoje ludzi pożądania. Jej pierwsze, nieśmiałe przejawy dostrzegamy w mowie ciała, sygnalizującej pragnienie przeniesienia kontaktu na płaszczyznę bardziej intymną. Grę zmysłów rozpoczyna uściśnięcie dłoni, przelotne otarcie, zamknięcie w objęciach, pocałunek, czuła rozmowa. Pewną rolę odgrywają w niej także sposoby wspólnego spędzania czasu. Zmysłowa gra potwierdza szczególną, emocjonalną więź, łączącą z partnerem wybranym spośród wielu innych ludzi, niezależnie od długości trwania związku. To nie zestaw mniej lub bardziej wyrafinowanych technik erotycznych, lecz uniwersalna odpowiedź i akceptacja człowieka jako jedności ciała, umysłu i ducha, potwierdzająca wyjątkowość partnera i ważną pozycję, jaką przyznajemy mu w naszym życiu. Ważne, by grze zmysłów przyznać czas i przestrzeń niezbędne do jej rozkwitu, i to zarówno w sypialni, jak i poza jej granicami. Pielęgnowana i doceniana, otworzy na potrzeby partnera, rozwinie zmysłowość, a także wzbogaci wasz związek o pierwiastek ciepła i erotyczną żywotność.
Najnowsze komentarze